Chiny zareagowały ostrymi protestami na zarzuty USA, że ukradły ogromne ilości tajnych danych podczas ataków hakerskich na dużą skalę.
T-Online.de/TV
Zarzuty władz USA były "znikąd" i "celowe zniesławienie" - poinformowało w piątek chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Chiński rząd nigdy nie ukradł tajemnic handlowych ani nikomu w tym nie pomagał.
Procedura była "poważnym obciążeniem" dla wzajemnych stosunków, cytowana była rzecznik MSZ Hua Chunying. Chiny oficjalnie zaprotestowały. Waszyngton musi „natychmiast naprawić swój błąd”.
W czwartek rząd USA oskarżył Pekin o kradzież ogromnych ilości danych od władz i firm w co najmniej dwunastu krajach – w tym w Niemczech. Według informacji, chińskim hakerom udało się np. uzyskać dostęp do co najmniej 45 władz USA i dużych firm technologicznych.
Skradziono setki gigabajtów wrażliwych danych. Ataki miały miejsce na przestrzeni lat, przypuszczalnie w latach 2006-2018. Hakerzy umieszczali złośliwe oprogramowanie i wyławiali dane. Amerykański Departament Sprawiedliwości wniósł również oskarżenia przeciwko dwóm Chińczykom, którzy byli członkami grupy hakerów znanej w społeczności jako APT10 (Advanced Persistent Threat 10). Pracowałeś dla firmy, która współpracuje z chińskim Ministerstwem Bezpieczeństwa Państwowego.