Szum o kryptowalutach Jak Bitcoin stał się ulubieńcem spekulantów

Szum o kryptowalutach Jak Bitcoin stał się ulubieńcem spekulantów

Aktywiści postrzegają Bitcoin jako środek płatniczy przyszłości – banki i inwestorzy widzą go przede wszystkim jako obiekt spekulacji o wysokich zyskach. Czy teraz jest czas na inwestycje, czy zbliża się wielki krach? Boom na Bitcoiny stworzył pierwszych miliarderów.

Bracia Cameron i Tyler Winklevoss są pierwszymi miliarderami Bitcoin. O tym informuje „The Telegraph”. Zgodnie z tym, bliźniacy zainwestowali około jedenastu milionów dolarów w marcu 2013 roku i kupili w tym czasie prawie jeden procent akcji Bitcoin. Pieniądze na to dostali od swojego arcy rywala Marka Zuckerberga: szef Facebooka i były kolega z Harvardu podobno ukradli ich pomysł na sieć społecznościową, twierdzili bliźniacy i narzekali. Facebook wypłacił odprawę.

Uwaga: Podsumowanie tego, czym jest Bitcoin, jak działa waluta oraz jakie ma zalety i wady można przeczytać tutaj.

Za te pieniądze bracia kupili Bitcoina – po kursie około 120 dolarów. To, co nie było tak małe, teraz zamieniło się w dość dużą fortunę, przynajmniej teoretycznie. Ponieważ w ciągu weekendu cena Bitcoina wzrosła do nowego rekordowego poziomu 11 900 USD. Ale jak długo kryptowaluta może utrzymać się na tym poziomie?

Wirtualny pieniądz kieruje się własną logiką.

W rzeczywistości Bitcoin to „tylko” złożone zaszyfrowane rekordy danych, które są generowane przez zdecentralizowaną sieć komputerową zgodnie z określonym protokołem. Ponieważ nie można ich dowolnie powielać ani kopiować, te bloki danych są odpowiednie jako środek płatniczy. Wszystkie przelewy z jednego konta internetowego na drugie są przechowywane w publicznej bazie danych „blockchain”. Stwarza to przejrzystość wirtualnego przepływu pieniędzy przy jednoczesnej anonimowości uczestników.

(funkcja (b, ja, t, C, O, I, N) {
window.addEventListener ('load', function () {
if (b.getElementById (C)) powrót;
I = b.createElement (i), N = b.getElementsByTagName (i) [0];
I.src = t; I.id = C; N.parentNode.insertBefore (I, N);
}, fałszywe)
}) (dokument, 'skrypt', 'https: //widgets.bitcoin.com/widget.js','btcwdgt');

Nie jest bez pewnej ironii: w 2009 roku kryptowaluta została wynaleziona w odpowiedzi na kryzys finansowy. „Sam Bitcoin stał się teraz przedmiotem spekulacji” – mówi ekspert od blockchain Christian Welzel z „Public IT Competence Center” przy Instytucie Fraunhofera w Berlinie. Nie jest to zaskakujące: „Zwroty są znacznie wyższe niż w przypadku konwencjonalnych produktów inwestycyjnych”.

Zainteresowanie jest odpowiednio duże: w zeszłym tygodniu „Bitcoin” był najczęściej używanym terminem wyszukiwania w USA – jeszcze przed „Donaldem Trumpem”. Zwyżka cen z ostatnich kilku miesięcy – momentami wartość Bitcoina rosła o 1000 proc. – wzbudziła zainteresowanie nowych inwestorów. Eksperci ostrzegają jednak przed bańką spekulacyjną, która wkrótce pęknie.

Dlaczego cena tak bardzo wzrosła w 2017 roku?

W rzeczywistości jest to bardzo proste: wiele osób chce teraz Bitcoina. Jednocześnie podaż Bitcoina jest technicznie ograniczona i rośnie powoli. Dlatego ich cena rośnie. I tak długo jak popyt będzie trwał, tak pozostanie. „W tej chwili kurs Bitcoin zna tylko jeden kierunek: w górę” – mówi Welzel.

Waluta nie podlega żadnej kontroli rządu. Nie ma więc banków centralnych, które mogłyby zalać rynek świeżymi pieniędzmi, by powstrzymać deflację.

Prawdziwe pytanie brzmi: dlaczego popyt na Bitcoin nagle jest tak duży?

Powodów jest kilka. W kilku krajach kryptowaluty stają się coraz bardziej popularne wśród ludności jako środek płatności i inwestycji. Na przykład kochający technologię Japończycy mogą wydawać swoje kryptowaluty w wielu sklepach.

Na samym początku Bitcoin kosztował tylko kilka centów. (Źródło: t-online / Statista)

Eksperci dostrzegają również związek z rosnącą przestępczością internetową. 2017 był rokiem wyłudzenia trojana: hakerzy przestępcy przeniknęli do sieci firmowych i prywatnych, zaszyfrowali dane i zażądali okupu w Bitcoin. Oszustwo ransomware było tak skuteczne, że globalne zapotrzebowanie na Bitcoin wzrosło.

Po trzecie, obecnie odkrywanych jest wiele nowych obszarów zastosowań technologii Bitcoin. Tak zwany blockchain zapobiega manipulacji lub kopiowaniu danych oraz chroni kryptowalutę przed „fałszywymi pieniędzmi”.

Następnym krokiem jest wykorzystanie tej samej technologii w celu uproszczenia i ochrony przed oszustwami wszelkich form handlu (barterowego), który można prowadzić przez Internet. Startupy opracowują specjalistyczne rozwiązania, np. dla ubezpieczeń, branży muzycznej i wielu innych branż, ale także na cele charytatywne.

Inwestorzy dają im kapitał początkowy, aw zamian otrzymują część nowo utworzonych kryptowalut. Takie cyfrowe oferty IPO („Początkowe oferty monet” lub ICO) doprowadziły do ​​prawdziwego boomu na kryptowaluty. Jest już ponad 1300.

Bitcoin pozostaje centralnym środkiem wymiany. Oznacza to: jeszcze więcej osób kupuje Bitcoin, aby w końcu umieścić go w nowych, obiecujących kryptowalutach. Wzrost wartości nowych walut cyfrowych, takich jak Iota, częściowo przewyższa wzrost wartości Bitcoin.

W tym roku inwestorzy wpompowali dużo pieniędzy w tzw. ICO, czyli startupy, które rozwijają własną kryptowalutę. (Źródło: t-online / Statista)

Rozpoczyna się handel instrumentami pochodnymi

W świecie finansów istnieje również ogromne zainteresowanie kryptowalutami. W październiku chicagowska giełda kontraktów terminowych CME ogłosiła, że ​​w tym roku uruchomi kontrakty terminowe na Bitcoin. Od 18 grudnia inwestorzy mogą stawiać na spadające lub rosnące kursy walut. W weekend amerykański regulator finansowy dał zielone światło dla „Bitcoin Futures”.

W ślad za „przyszłościami” może wkrótce pojawić się giełdowy fundusz indeksowy Bitcoin (ETF). Duzi inwestorzy amerykańscy czekali na to od dawna. Do tej pory inwestorzy instytucjonalni, tacy jak banki, fundusze hedgingowe i firmy inwestycyjne, nie mogli handlować w wirtualnej walucie.

Inwestorzy mogą pośrednio spekulować za pomocą Bitcoina za pośrednictwem produktów finansowych (instrumentów pochodnych), które są przedmiotem obrotu na regulowanych giełdach, nie kupując ich samodzielnie. To znacznie ułatwiłoby handel i zachęciłoby jeszcze więcej osób do spekulacji.

Dlatego analitycy uważają, że w nadchodzących miesiącach cena Bitcoina wzrośnie do 50 000, a nawet 100 000 dolarów. Pod warunkiem zatwierdzenia planów przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd. Odwrotnie, „nie” ze strony władz dla kontraktów futures i ETF-ów zakończyłoby na razie szybujący lot.

Do najważniejszych zwolenników inicjatyw ETF należą nowo koronowani miliarderzy Bitcoin Cameron i Tyler Winklevoss.

Czy Bitcoin to nowe złoto?

Dla znawców Bitcoina skoki cen nie są niczym nowym. W przeszłości pieniądze komputerowe kilkakrotnie dramatycznie traciły na wartości. Większość wyzwalaczy to zamknięcia na giełdach i masowe naruszenia bezpieczeństwa danych.

Jak dotąd jednak wydaje się, że nie szkodzi to walucie w dłuższej perspektywie. Zawsze wraca do zdrowia i wyłania się z niego silniejszy. Powód tego jest zakotwiczony w logice cyfrowej waluty. Algorytm przewiduje, że depozyt Bitcoin w pewnym momencie się wyczerpie.

Musisz wiedzieć: Nowe „monety” powstają poprzez złożone operacje arytmetyczne z udziałem wielu komputerów. Jednak ich liczba jest od początku ograniczona do około 21 milionów. Ponad trzy czwarte z tego zostało już „wydobytych”.

W związku z tym liczba bitcoinów w przyszłości prawie się nie zmieni. Podobnie jest ze złotem. Metal szlachetny jest uważany za inwestycję odporną na kryzys; Złoto zawsze znajduje nabywców. Potencjalni nabywcy muszą zatem oferować ceny maksymalne.

Bitcoin nie jest obecnie uważany za bezpieczny lub o niskim ryzyku. Ale zaufanie do przyszłości kryptowaluty nadal wydaje się wysokie. W Australii ludzie sprzedają nawet swoje domy za bitcoiny.

Welzel może więc sobie wyobrazić, że kurs Bitcoina ostatecznie ustabilizuje się na bardzo wysokim poziomie przy stałym popycie. Bitcoin jest już wart siedem razy więcej niż uncja złota.

Co się stanie w przypadku awarii Bitcoina?

Wtedy zniknęło dużo pieniędzy. W końcu: nie należy się obawiać kryzysu finansowego 2.0, mówi Welzel. Jak dotąd nie ma prawie żadnych zależności między rynkiem walut cyfrowych a uznanymi instytucjami finansowymi.

Szef amerykańskiej firmy Interactive Brokers, Thomas Peterffy, wystosował już list otwarty do organu nadzoru ostrzegający przed handlem pochodnymi bitcoinów. Kryptowaluty są młode i zupełnie nieuregulowane – pisze. Gdyby uznane domy handlowe potknęły się z powodu dużych wahań kontraktów terminowych na wirtualne pieniądze, mogłoby to nawet zdestabilizować całą realną gospodarkę.

Chiny i Korea Południowa również wydają się obawiać negatywnych skutków dla krajowej gospodarki i zamykają giełdy Bitcoin, próbując bardziej uregulować handel. Przykład pokazuje, że im więcej kryptowalut jest używanych, tym bardziej prawdopodobne jest, że rządowe zakazy i środki mają na celu zapobieganie ucieczce podatków i kapitału.

O ożywionym obrocie kryptowalutami dowiedziały się również niemieckie organy podatkowe i odwołują się do przepisów dotyczących dochodów z inwestycji kapitałowych. Oznacza to, że każdy, kto posiada Bitcoin przez długi czas, a następnie sprzedaje go z zyskiem, musi zapłacić podatek od tego zysku.

Jak doświadczeni traderzy Bitcoin radzą sobie w tej sytuacji?

Zagorzali fani Bitcoina od dawna gromadzą swoje cyfrowe pieniądze jak skarb. Tobias B.* od trzech lat inwestuje w różne kryptowaluty i zna mentalność fanów Bitcoina. „Ludzie po prostu nie sprzedają, mimo że cena rośnie”, mówi. Użytkownicy kryptowalut, tacy jak on, trzymają się swojego wirtualnego kredytu, ponieważ postrzegają go jako środek płatniczy przyszłości.

Z drugiej strony, szereg wyznaczających trendy decyzji społeczności sprawiło, że Bitcoin coraz mniej nadaje się jako środek płatniczy. Zarówno opłaty, jak i czas trwania transakcji wzrosły do ​​poziomu niemal nie do zniesienia. „Inne kryptowaluty nie utrudniają użytkownikowi wysyłania pieniędzy na całym świecie” – skarży się Tobias B.

Bitcoin nadal ma zauważalną przewagę nad innymi kryptowalutami. Aby nadal być atrakcyjnym, Bitcoin musi się zmienić, mówi producent oprogramowania. Jest ciekawy, czy społeczność Bitcoin może „odwrócić sytuację”.

Bitcoin może uczyć się na „konkurencji”: „Inne kryptowaluty dokładają obecnie większych starań, aby być jak najbardziej użytecznymi nie tylko jako inwestycja, ale także na inne sposoby”, mówi B. Na przykład sieć Ethereum przetwarzała tzw. „inteligentne kontrakty”, które umożliwiają nowe formy spontanicznych relacji biznesowych między jednostkami.

Z drugiej strony Bitcoin pozostaje w roli inwestycji. Wysoka cena wystarczy, aby mainstream zaangażował się w handel. Ale ludzie tacy jak B. nadal są zaniepokojeni tą sprawą. Ale i on musi przyznać: „To inwestycja oparta na wielkiej nadziei, że pieniądze kiedyś się przydadzą”. A jeśli się nie spełni?

W szczególności ekolodzy wykazują coraz mniejsze zrozumienie dla spekulacji walutowych. Ponieważ globalne zużycie energii do wydobywania kryptowalut przekracza już całkowite zapotrzebowanie na energię całego kraju, takiego jak Irlandia.

Alternatywy Bitcoina nadrabiają zaległości: Ether i Co zyskują na znaczeniu. (Źródło: t-online / Statista)

Następna generacja kryptowalut może uczyć się na początkowych błędach

Nawet jeśli Bitcoin spadnie – kryptowaluty nadal będą dominować, uważa B. Jego zdaniem, mogą nawet wyjść silniejsze z kryzysu Bitcoin, podobnie jak Internet po pęknięciu bańki internetowej. Prawie cała gospodarka internetowa załamała się 17 lat temu, ponieważ firmy spekulowały. Branża wyciągnęła wnioski. Dziś biznes online znów kwitnie. Coś podobnego może przydarzyć się następnej generacji kryptowalut.

Rozumie, że większość konsumentów nadal sceptycznie podchodzi do komputerowych pieniędzy. „Strach przed popełnianiem błędów jest wielki” – uważa B..

Obecnie istnieje niezliczona ilość specjalistycznych publikacji i blogów, takich jak Bitcoin-Echo, Coinspondent czy bitcoin.com. Informują o bieżących wydarzeniach i udzielają wskazówek, jak zacząć. Ale za tymi witrynami często są ludzie, którzy sami zarabiają pieniądze na handlu Bitcoinami. Wskazane jest uzyskanie drugiej opinii.

Jeśli chcesz zacząć od razu, znajdziesz instrukcje krok po kroku dotyczące pierwszego zakupu Bitcoina na niemieckiej platformie handlowej bitcoin.de i na heise.de. W wielu miastach odbywają się również regularne spotkania Bitcoin, na których można spotkać koneserów sceny i uzyskać porady. Spotkasz tam również dealerów, którzy przekażą Ci pierwszą kwotę w gotówce. Wszystko czego potrzebujesz to portfel, aplikacja na smartfona.

Handel Bitcoinami to gra w pokera

Jednak nie powinieneś inwestować więcej pieniędzy w kryptowalutę, niż jesteś gotów stracić, ostrzega B.. Gdy już zdobędziesz Bitcoin, ważne jest, aby zachować zimną krew. Częścią tego są silne wahania cen, a niektórzy inwestorzy gorzko żałują swojej panikowej sprzedaży.

B. zaleca również inwestowanie w kilka kryptowalut jednocześnie. Najbardziej znane alternatywy Bitcoin to Ether, Dash i siostrzana waluta Bitcoin, Bitcoin Cash. Pełna lista znajduje się tutaj.

Zainteresowani mogą być również mniejsi lub lokalni dostawcy. Ale bądź ostrożny: czarna owca miesza się z tak zwanymi ICO, mówi Welzel z Instytutu Fraunhofera. Niemiecki organ nadzoru finansowego zakazał handlu kryptowalutą „OneCoin”. Za tym stoi rodzaj piramidy, której właściciele używają do zarządzania własnymi kieszeniami.

* W poprzedniej wersji artykułu podano pełne imię i nazwisko eksperta. Poprosił nas jednak o skrócenie nazwiska, ponieważ obawiał się, że stanie się celem hakerów.

Tags
Author
Karolina Kanas

Leave a Reply